Od 1 stycznia Ruszył publiczny rejestr sprawców przestępstw na tle seksualnym
Z odrażającą seksualną przestępczością nie wystarczy walczyć, trzeba jej także zapobiegać. Nie było dotąd w Polsce metod, by – jak w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Kanadzie czy Francji – skutecznie kontrolować sprawców przestępstw na tle seksualnym, gdy już opuszczą więzienie. Mimo że wielu dopuszcza się ponownie podobnych przestępstw.
Dlatego 1 października ruszył powszechny rejestr sprawców przestępstw na tle seksualnym. Składa się on z dwóch części:
-
Do pierwszej (Rejestr z dostępem ograniczonym) mają dostęp przedstawiciele organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, a także instytucji zajmujących się opieką nad dziećmi. Dyrektorzy szkół czy organizatorzy wypoczynku dla dzieci (np. kolonii letnich, wyjazdów na ferie zimowe, agroturystyki, obozów sportowych) będą musieli sprawdzać, czy nowo zatrudniane przez nich osoby figurują w tym rejestrze. Kto tego nie dopełni lub zatrudni osobę, o której wie, że figuruje ona w rejestrze, narazi się na karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1000 zł;
-
Druga część rejestru (Rejestr publiczny) jest ogólnodostępna w internecie na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Ministerstwa Sprawiedliwości. Znajdą się na niej dane najbardziej groźnych sprawców.
Napisz komentarz
Komentarze