Wydawać by się mogło, że Gmina Nysa wreszcie rozwiąże problem znakowania stref płatnego parkowania. Pomalowano pasy, wymieniono znaki, ale problemy pozostały , z czym tym razem?
Po licznych interwencjach mediów lokalnych, kilkumiesięcznych potyczkach prawnych pomiędzy Gminą a mieszkańcem Tomaszem Hankusem, nadal wadliwie jest oznakowanie strefy na około 10 ulicach, co daje od 50 do 100 miejsc parkingowych.
Tomasz Hankus zadaje sobie retoryczne pytanie czy Gmina jest w stanie prawidłowo oznakować strefę?
Trudno zrozumieć, w jakim celu gmina ma podważać opinie ministerstwa. Trudno też pojąć po co wydawać publiczne pieniądze na kancelarię prawną. Może lepiej i taniej wysłać urzędników na szkolenie by byli w stanie przeczytać ze zrozumieniem tekst rozporządzenia i się do niego zwyczajnie dostosować.
Napisz komentarz
Komentarze