Prezesowi WOPR, aż puściły nerwy
- Jakiś cymbał włamał sie do naszego hangaru i uszkodził linie zasilające silniki czyli poobcinał przewody. - pisał na facebooku zdenerwowany Jarosław Białochławek.
Do włamania doszło w okresie ostatnich 3 tygodni. Sprawa wyszła na jaw dopiero przy przenoszeniu sprzętu do innego hangaru. Jak informuje prezes nyskiego WOPR-u Jarosław Białochławek, straty mogą sięgać 3 tysięcy złotych.
- Na szczęście nasi elektrycy są w stanie to naprawić. Nie wiem, kto o zdrowych zmysłach dokonuje zniszczenia takiego sprzętu, bo to nie była kradzież, żeby jeszcze chciał ukraść kable. Po prostu tylko przyszedł i poprzecinał, by utrudnić nam pracę - żali się Jarosław Białochławek..
Poszukiwaniem sprawców włamania zajmuje się teraz nyska policja.
Napisz komentarz
Komentarze