Zaginięcie mieszkańca powiatu brzeskiego zgłosił personel szpitala w środę wieczorem, kiedy pacjent po zrealizowanych zabiegach w lekkim ubraniu wyszedł ze szpitala i nie wrócił. Nie zabrał też telefonu komórkowego. Okazało się, że mężczyzna był widziany na spacerze w sąsiednim kompleksie leśnym na Górze Parkowej.
W poszukiwaniach tego samego dnia uczestniczyło 26 policjantów i 15 strażaków, niestety bez efektu zakończone je po godzinie 22:00. Akcję wznowiono w czwartek rano, by koło południa znaleźć ciało zaginionego, które leżało w lesie w rejonie Złotych Ścieżek, tj. tras do zjazdów na rowerach górskich, zaledwie 2 km od szpitala.
Prokuratura zleci przeprowadzenie sekcji zwłok. Mężczyzna zabłądził w ciemnościach na stromym stoku, mógł umrzeć z wychłodzenia, miał na sobie tylko koszulkę z krótkim rękawem, spodnie od dresu i sportowe obuwie.
58-letni pacjent przebywał na leczeniu w głuchołaskim szpitalu MSWiA.
Napisz komentarz
Komentarze