Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 11:20
Reklama

Fiński sposób na zarządzanie odpadami

Z czym kojarzy się Finlandia? Święty Mikołaj, niczym niezmącona dzika przyroda, zorza polarna, sauny. Jednak mało kto wie, że to właśnie w Finlandii 30 lat temu narodził się innowacyjny pomysł składowania odpadów pod ziemią.
Fiński sposób na zarządzanie odpadami

Metoda ta pozwala zaoszczędzić sporo przestrzeni, wokół śmietników nie unosi się brzydki zapach, a zwierzęta nie mają dostępu do pojemników. Więcej o tej nowatorskiej koncepcji mówił podczas Regionalnych Spotkań Zarządców Nieruchomości, których XXIV edycja odbyła się 30 września w Hotelu Mercure w Opolu, dystrybutor fińskiej firmy Molok Krzysztof Król.     

Na czym ona polega? Jedna trzecia pojemnika na odpady znajduje się tradycyjnie nad ziemią, natomiast aż dwie trzecie pod ziemią. Ciężar górnej warstwy zagęszcza odpady poniżej, jeszcze bardziej zwiększając wydajność, tak więc zdolność zbierania jest znacznie zwiększona w porównaniu do konwencjonalnych pojemników na odpady. Tego typu kontenery mogłyby rozwiązać co najmniej kilka problemów, które spędzają dziś sen z powiek wspólnotom mieszkaniowym, zarządcom nieruchomości,  przedstawicielom miast i gmin odpowiadającym za zasoby mieszkaniowe czy też deweloperom, projektującym nowe osiedla w Opolu.

Po pierwsze: przepełnione kontenery. Wszyscy chyba znamy ten smutny widok, kiedy śmieci dosłownie wylewają się ze zbyt małych pojemników (i leżą tak czasami kilka dni). Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ na osiedlach budynki rozmieszczone są bardzo gęsto, często kosztem przestrzeni wspólnych. W efekcie wielu ludzi mieszka na bardzo małej przestrzeni i produkuje dużo odpadów. Tradycyjne wiaty na śmieci nie dają już rady ich pomieścić: śmietniki są często przepełnione, a odpady tworzą przelewającą się górę. Rozwiązaniem mogłyby być kontenery półpodziemne, które zajmują aż o 75% mniej miejsca niż tradycyjne pojemniki powierzchniowe, a ich pojemność jest znaczenie większa: śmieci są po prostu kierowane do dołu. Przykładowo, jeden kontener Molok o powierzchni 5m3 jest w stanie pomieścić tyle samo odpadów, co 55 pojemników o pojemności 120 litrów! Klasyczna wiata śmietnikowa – jakich mnóstwo na osiedlach w całej Polsce – zajmuje około 24 m2. Natomiast zestaw pojemników do zbierania półpodziemnego zajmie tylko 7,8 m2. Każdy wolałby chyba, aby śmietnik zajmował na jego osiedlu jak najmniej miejsca, a zaoszczędzoną w ten sposób przestrzeń można przeznaczyć np. na zieleń lub plac zabaw.

Kolejny problem, który generują źle urządzone przestrzenie do składowania odpadów jest natury estetycznej, ale nie tylko. Porozrywane worki, śmieci rozsypane dookoła kontenerów czy nieprzyjemne zapachy unoszące się dookoła nie tylko dają nam poczucie zanieczyszczenia i zaniedbania, ale i stanowią zaproszenie dla niechcianych lokatorów: szczurów, robactwa, gryzoni, a nawet większych zwierząt, jak lisy czy dziki, które w poszukiwaniu pokarmu podchodzą coraz bliżej miast. W tym kontekście wielką zaletę półpodziemnych kontenerów Molok stanowi fakt, że chłód ziemi minimalizuje

 

nieprzyjemne zapachy, a zaprojektowane w przemyślany sposób wloty do pojemników zamykają się samoczynnie i uniemożliwiają zwierzętom dostanie się do środka. Cały proces składowania jest więc znacznie bardziej higieniczny. Jest to szczególnie ważne na osiedlach, na których mieszka dużo rodzin z małymi dziećmi i zachowanie czystości w przestrzeniach wspólnych stanowi priorytet.

Wreszcie ostatni problem, który półpodziemne kontenery pomogłyby rozwiązać, to niski poziom segregacji odpadów. Dyrektywa Unii Europejskiej nakłada na Polskę obowiązek, aby do roku 2025 aż  55% odpadów podlegało recyklingowi. Czy jesteśmy blisko osiągnięcia tego celu? Niestety nie – w 2020 roku tylko 26,7% odpadów zostało przetworzonych. Musimy więc w krótkim czasie znacząco zwiększyć poziom segregacji. Choć dziś wiele osób chciałoby segregować śmieci, czują się jednak zagubione z powodu mało jasnych oznakowań na pojemnikach. Molok zadbał o to, aby symbole i etykiety na ich pojemnikach ułatwiały podjęcie decyzji, do którego z nich należy wrzucić poszczególny rodzaj śmieci (papier, szkło, plastik, itp.). Segregacja stanie się prostsza, bardziej dostępna i lepiej zorganizowana. Dodatkowo, ponieważ półpodziemne kontenery Molok opróżniane są znacznie rzadziej niż te klasyczne, zredukowana zostaje emisja CO2 (śmieciarki będą jeździć rzadziej i zużywać mniej paliwa).

Wydaje się, że kontenery półpodziemne stanowią przyszłość gospodarowania odpadami i warto się im bliżej przyjrzeć. - Bez zastosowania na szerszą skalę konterentów półpodziemnych, segregacja odpadów nie ma szans odbyć się w naszym kraju prawidłowo. Powodem jest brak miejsca do ich składowania. Tak więc każde rozwiązanie, które pozwala składować dużą ilość odpadów na ograniczonej przestrzeni, jest dziś na wagę złota – mówił w Opolu dystrybutor Molok Krzysztof Król.

 

O firmie Molok Oy

Molok Oy to fińska firma oferująca innowacyjne rozwiązania w zakresie gospodarki odpadami. Stworzona w 1991 roku, od ponad 30 lat oferuje pojemnik pół podziemne, stworzone w duchu i wizji odpowiedzialnej i ekologicznej produkcji. Obecność na ponad 40 rynkach na całym świecie oraz ponad 178 000 realizacji jest świadectwem jakości  oferowanych produktów oraz niekwestionowanej pozycji lidera.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Oj ta, Chu* tamTreść komentarza: Kolbiarzowi to nie przeszkadza, takie akcje jak z marciniakiem w ARN to pikuś przy tym co wyprawia herr prezes - nadworna firma budowlana MTM budownictwo mieli dziesiątki miionów. Zelent to drobne na waciki.Data dodania komentarza: 21.03.2024, 13:44Źródło komentarza: Adam Zelent - radny czy przedsiębiorca?Autor komentarza: jjTreść komentarza: Akurat Jasiu ma wykształcenie muzyczne: poza PSM ukończył wyższe studia z reżyserii dzwieku, zajmował sie zawodowo organizacją koncertów np Ewy Farny czy Haliny Młynkowej. Braky wykształcenia zarzucić mu nie mozna natomiast cała sprawa wyglada conajmniej nieelegancko.Data dodania komentarza: 19.03.2024, 22:23Źródło komentarza: Czy sprzątanie Hali Nysa pod nadzorem radnego Zelenta, to dobry interes?Autor komentarza: nYSATreść komentarza: ALE WSTYDData dodania komentarza: 08.03.2024, 13:05Źródło komentarza: Płeć piękna z tytułami MBA z Collegium Humanum - to dyrektor ds. Ekonomicznych w AKWA, księgowa w ARN...Autor komentarza: NysaTreść komentarza: Po co im dyplom w języku angielskim skoro nawet nie znają tego języka .Data dodania komentarza: 08.03.2024, 11:11Źródło komentarza: Płeć piękna z tytułami MBA z Collegium Humanum - to dyrektor ds. Ekonomicznych w AKWA, księgowa w ARN...Autor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: Fantastycznie, człowiek studiuje kilka lat i nie może się nigdzie dostać bez znajomości, a te panie po 6mcach mają dyplomy MBA , śmiechu warte. Jeżeli udowodni się im oszustwo powinny stracić stanowiska z brakiem możliwości ponownej pracy w administracji państwowej.Data dodania komentarza: 08.03.2024, 11:07Źródło komentarza: Afera w Collegium Humanum. Kto z Nysy?Autor komentarza: Dr uśmieszek.Treść komentarza: Jestem taka ładna wciąż się śmieją. Nigdy nikt się ze mnie nie śmiał. Jestem nie „łacho darna” - sensie nie można drzeć ze mnie lacha.Data dodania komentarza: 07.03.2024, 07:33Źródło komentarza: Płeć piękna z tytułami MBA z Collegium Humanum - to dyrektor ds. Ekonomicznych w AKWA, księgowa w ARN...
Reklama
Reklama