Podsumowanie kampanii referendalnej w Nysie
W Nysie zakończyła się intensywna kampania referendalna dotycząca odwołania burmistrza Kordiana Kolbiarza i lokalnych władz. Komitet referendalny, reprezentowany między innymi przez Patryka Cichego i Roberta Adamczyka, określa referendum jako „święto demokracji” oraz „historyczne wydarzenie”, które pozwala mieszkańcom miasta wypowiedzieć się na temat skuteczności i kompetencji obecnych władz.
Bezpośrednim impulsem do zorganizowania referendum była niedawna powódź, podczas której – według przedstawicieli komitetu – władze miasta zawiodły mieszkańców. Zdaniem organizatorów kampanii, kluczowe zaniedbania dotyczyły przede wszystkim zarządzania kryzysowego, braku sprawnej ewakuacji, niedostatecznej komunikacji z mieszkańcami oraz ogólnego chaosu i dezinformacji, które pogłębiły poczucie zagrożenia i bezradności społeczności lokalnej.
Komitet podkreśla, że ich inicjatywa jest całkowicie oddolna, pozapartyjna i ma charakter społeczny. Zdementowano również pogłoski sugerujące, że referendum jest sposobem na przejęcie władzy. Jak wielokrotnie zaznaczyli organizatorzy, celem referendum jest wyłącznie demokratyczna ocena działań urzędującego burmistrza i lokalnych władz, a nie polityczne ambicje jakichkolwiek ugrupowań.
W trakcie kampanii doszło jednak do wielu incydentów, które wywołały silne emocje – niszczono banery, dochodziło do prób zastraszenia działaczy, co w opinii komitetu paradoksalnie zwiększyło zainteresowanie referendum oraz zmobilizowało mieszkańców do wyrażenia swojej opinii.
Burmistrz Kordian Kolbiarz prowadził równoległą kampanię antyreferendalną, zniechęcając mieszkańców do udziału w głosowaniu, co również spotkało się z krytyką ze strony organizatorów referendum, uznających te działania za sprzeczne z zasadami demokracji i transparentności.
W apelu kończącym kampanię przedstawiciele komitetu zachęcili wszystkich mieszkańców Nysy, zarówno zwolenników, jak i przeciwników obecnych władz, do masowego udziału w głosowaniu, podkreślając wagę obywatelskiej aktywności i możliwości demokratycznej oceny urzędującego samorządu.
Teraz decyzja należy do mieszkańców Nysy – to oni zdecydują o przyszłości swojej gminy w najbliższą niedzielę.
Napisz komentarz
Komentarze