W 2024 roku Gmina Głuchołazy odnotowała gwałtowny spadek liczby mieszkańców. Z danych meldunkowych wynika, że na koniec grudnia w gminie było zameldowanych 21 251 osób – to aż o 1041 mniej niż rok wcześniej. Tak duży ubytek ludności w tak krótkim czasie budzi niepokój lokalnych władz i mieszkańców.
W ciągu ostatnich lat liczba zameldowanych osób malała systematycznie, jednak do tej pory tempo tego procesu było znacznie wolniejsze – zwykle gmina traciła od 250 do 300 mieszkańców rocznie. Wyjątkiem był 2020 rok, kiedy pandemia spowodowała odpływ 570 osób. Jednak to, co wydarzyło się w 2024 roku, wyraźnie wykracza poza dotychczasowe tendencje – w ciągu dwunastu miesięcy liczba ludności zmniejszyła się o blisko 5 procent. Dla porównania: dotychczasowy roczny spadek wynosił od 1 do 2,5 procent.
Niektórzy dopatrują się związku z powodzią, która nawiedziła region we wrześniu ubiegłego roku, choć nie zostało to oficjalnie potwierdzone. Burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz nie ukrywa zaskoczenia rozbieżnościami pomiędzy danymi gminnymi a tymi z GUS-u – według tych drugich, w gminie pod koniec roku mieszkało 22 064 osoby, czyli o ponad 600 więcej niż wynika z lokalnych rejestrów.
Przyczyna odpływu mieszkańców nie leży wyłącznie w naturalnym spadku demograficznym. Dane wskazują, że różnica między liczbą urodzeń a zgonami w 2024 roku wyniosła około 220 osób. Pozostałe ponad 800 musiało się więc formalnie wymeldować i najprawdopodobniej opuścić gminę.
O długotrwałym trendzie spadku liczby mieszkańców świadczą również zmiany w lokalnej edukacji. Jak zapowiedział burmistrz, z powodu niskiej liczby uczniów jedna z małych szkół stowarzyszeniowych zakończy działalność z początkiem nowego roku szkolnego.
Na ulicach miasta również widać skutki depopulacji. Partery wielu kamienic, które we wrześniu zostały zalane, wciąż pozostają puste. Trudno jednak stwierdzić, ilu mieszkańców opuściło je tymczasowo, a ilu nie zamierza już wracać.
Napisz komentarz
Komentarze