Temat rozbudowy fabryki etanolu w zbudza emocje, ale chyba jest nić porozumienia.

Rozmowy, pytania argumenty obu stron oraz obawy wyrażane przed kamerą mają doprowadzić do porozumienia. Na takie rozwiązanie ma nadzieje spora cześć mieszkańców. Po jednej ze stron stanęła cześć mieszkańców w tym przedsiębiorcy branży turystycznej, którzy skarżą się głównie na zapach wydzielany podczas produkcji, po drugiej pracownicy zakładu i rolnicy, którzy współpracują z Bioagrą. Tym pierwszym chodzi o komfort mieszkania na wsi, dla tych drugich o mięska pracy.
Po środku przedstawiciele gminy podkreślający, że rozważone muszą zostać wszystkie racje oraz przedstawiciele zakładu, który już dziś zobowiązuje się do inwestycji mających na celu zmniejszenie uciążliwości. Mają powstać bariery dźwiękochłonne, dodatkowe zasadzenia drzew, szykuje sie także inwestycja, która wychwyci cześć zapachu z fermentacji kukurydzy wraz dwutlenkiem węgla, z którego powstanie suchy lód.
W przyszłym tygodniu ma dojść do rozmów, które maja wypracować kompromis w postaci pisemnej  deklaracji kierownictwa spółki, bo na takiej właśnie gwarancji zależy mieszkańcom miejscowości zlokalizowanych w pobliżu fabryki.