Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 20:21
Reklama

Fryzjer strzyże Sanepid. Grzywna niezgodna z prawem.

Zakazy wprowadzone na podstawie rozporządzenia niezgodne z prawem.
Fryzjer strzyże Sanepid. Grzywna niezgodna z prawem.

Przyłapali fryzjera.

Prudnicki fryzjer wygrał z sanepidem w sądzie. Przedsiębiorca za świadczenie usług podczas pierwszego, wiosennego lockdownu miał zapłacić nie tylko 500 złotowy mandat, ale także karę administracyjną w wysokości 10 tysięcy złotych, jakiej zażądał powiatowy, a następnie wojewódzki sanepid.

Padły argumenty konstytucyjne, ale nie tylko.

– Rezygnacja Rady Ministrów z wprowadzenia stanu klęski żywiołowej oznaczała, że do uregulowań prawnych dotyczących ograniczeń praw i wolności człowieka, w tym także prowadzenia działalności gospodarczej, mają zastosowania wszystkie konstytucyjne i legislacyjne zasady. Wprowadzenie ograniczeń w działalności gospodarczej musi odbywać się na podstawie ustawy i zgodnie z zasadami proporcjonalności. Nawet nadzwyczajne okoliczności nie usprawiedliwiają rezygnacji z tych zasad. - informuje media sędzia Krzysztof Bogusz, rzecznik prasowy WSA w Opolu.

Po bardzo długim wywodzie konstytucyjnym, o czym w skrócie niżej, Sąd w Opolu podważył także błędy proceduralne polegające głównie na uniemożliwieniu niefortunnemu fryzjerowi uczestniczenia w postepowaniu administracyjnym, tj. sanepid oparł się jedynie na notatkach policyjnych i nie wysłuchał strony obwinionej, czyli prudnickiego fryzjera.

 

Streszczenie decyzji sądu jest dość trudne, ale dzisiaj bardzo istotne, zatem spróbujmy.

Z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP wynika, że ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie.

Tylko unormowania, które nie stanowią podstawowych elementów ograniczenia praw i wolności mogą być treścią rozporządzenia. W rozporządzeniu powinny być zamieszczane jedynie przepisy o charakterze technicznym, nie mające zasadniczego znaczenia z punktu widzenia praw lub wolności jednostki.

 Z powyższymi regułami zerwano wprowadzając przepisy związane z zapobieganiem epidemii SARS -CoV-2. Całość ograniczeń wolności i praw została przeniesiona z ustawy do rozporządzenia.

Dlaczego? Ponieważ przyjęta technika legislacyjna nowelizacji ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r., która nastąpiła podczas pierwszej fali pandemii dnia 2 marca 2020 r., polegała wyłącznie na wyposażeniu Rady Ministrów w kompetencję do wprowadzania ograniczeń, bez dostatecznego zawarcia kompetencji w samej ustawie.

Czyli dawała Premierowi "wolną rękę". To niezgodne z prawem, ograniczenia wolności obywateli, muszą zostać szczegółowo zapisane w ustawie.

 

Na skróty i w praktyce:

WSA w Opolu nie zostawił suche nitki na "maseczkowym" rozporządzeniu. Nie chodzi oczywiście o same maseczki. Problem, który słychać coraz głośniej w tym, że Rada Ministrów nie może za pomocą rozporządzenia kształtować dowolnie formy ograniczeń dotykających wolności i praw człowieka, a także wolności gospodarczej.

Szczegółowy katalog ograniczeń, jakie można wprowadzić musi być zapisany w ustawie. Jednakże zapisy takiej ustawy, nie mogą powielać treści innej ustawy, w tym wypadku o stanie klęski żywiołowej z wyłączeniem przysługującej obywatelom ochrony np. prawa do odszkodowań. Bo taka ustawa staje się sama w sobie obejściem prawa.

Logika jest następująca:

1. Mamy stan klęski żywiołowej.

2. Rząd ma do dyspozycji ustawę o stanie klęski żywiołowej, jednak ta ustawa oprócz ograniczeń przewiduje cały katalog rekompensat za skutki ograniczeń.

3. Sejm uchwala druga ustawę (2008), która powiela katalog ograniczeń (bardziej ogólnie), ale nie przewiduje rekompensat, potem ustawę nowelizuje  (2020) i daje uprawnienia dowolnego kształtowania ograniczeń premierowi.

Rezultat:

Premier wprowadza ograniczenia z dnia na dzień według własnego upodobania i bez żadnych odszkodowań. To chyba nie jest w porzadku?
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Oj ta, Chu* tamTreść komentarza: Kolbiarzowi to nie przeszkadza, takie akcje jak z marciniakiem w ARN to pikuś przy tym co wyprawia herr prezes - nadworna firma budowlana MTM budownictwo mieli dziesiątki miionów. Zelent to drobne na waciki.Data dodania komentarza: 21.03.2024, 13:44Źródło komentarza: Adam Zelent - radny czy przedsiębiorca?Autor komentarza: jjTreść komentarza: Akurat Jasiu ma wykształcenie muzyczne: poza PSM ukończył wyższe studia z reżyserii dzwieku, zajmował sie zawodowo organizacją koncertów np Ewy Farny czy Haliny Młynkowej. Braky wykształcenia zarzucić mu nie mozna natomiast cała sprawa wyglada conajmniej nieelegancko.Data dodania komentarza: 19.03.2024, 22:23Źródło komentarza: Czy sprzątanie Hali Nysa pod nadzorem radnego Zelenta, to dobry interes?Autor komentarza: nYSATreść komentarza: ALE WSTYDData dodania komentarza: 08.03.2024, 13:05Źródło komentarza: Płeć piękna z tytułami MBA z Collegium Humanum - to dyrektor ds. Ekonomicznych w AKWA, księgowa w ARN...Autor komentarza: NysaTreść komentarza: Po co im dyplom w języku angielskim skoro nawet nie znają tego języka .Data dodania komentarza: 08.03.2024, 11:11Źródło komentarza: Płeć piękna z tytułami MBA z Collegium Humanum - to dyrektor ds. Ekonomicznych w AKWA, księgowa w ARN...Autor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: Fantastycznie, człowiek studiuje kilka lat i nie może się nigdzie dostać bez znajomości, a te panie po 6mcach mają dyplomy MBA , śmiechu warte. Jeżeli udowodni się im oszustwo powinny stracić stanowiska z brakiem możliwości ponownej pracy w administracji państwowej.Data dodania komentarza: 08.03.2024, 11:07Źródło komentarza: Afera w Collegium Humanum. Kto z Nysy?Autor komentarza: Dr uśmieszek.Treść komentarza: Jestem taka ładna wciąż się śmieją. Nigdy nikt się ze mnie nie śmiał. Jestem nie „łacho darna” - sensie nie można drzeć ze mnie lacha.Data dodania komentarza: 07.03.2024, 07:33Źródło komentarza: Płeć piękna z tytułami MBA z Collegium Humanum - to dyrektor ds. Ekonomicznych w AKWA, księgowa w ARN...
Reklama
Reklama